WYPOCZYNEK ZIMOWY W USTRONIU

Ustroń to kurort Beskidu Śląskiego. Jesteśmy tu w okresie ferii zimowych w dniach 20 – 27.2024 r.

Dojeżdżając, widzimy charakterystyczne sylwetki  17 piramid na Zawodziu.  Różnica wysokości zabudowań miejskich wynosi ok. 500 m. co sprawia, że piękne widoki można podziwiać z różnych miejsc.

My upodobaliśmy sobie sanatorium Magnolia, w którym gościliśmy już po raz kolejny.

Wspaniałe widoki na Równicę (ok. 885 m n.p.m.) oraz Czantorię (995m n.p.m.) –  ośnieżoną i z pięknie oświetloną trasą zjazdową – to dodatkowe atrakcje. Co prawda, śnieg utrzymał się tylko 3 dni po naszym przyjeździe – silny wiatr i deszcz wszystko zmyły, ale widoki na góry zawsze są piękne. Sprzyjający wypoczynkowi mikroklimat, wody mineralne, ciekawe obiekty kultury materialnej, bliskość innych ośrodków (Wisły, Istebnej i Koniakowa, Cieszyna) sprawiają, że zawsze chętnie tu wracamy.

W mieście miejscem chętnie odwiedzanym jest biblioteka z pięknymi muralami przedstawiającymi kopię wnętrz biblioteki w Dublinie, z jej łukowatym sklepieniem i wysokimi na kilka metrów regałami zapełnionymi książkami. Obrazy na ścianach dostawionego budynku nawiązują do wnętrz biblioteki w Edynburgu. Nie brak też detali nawiązujących do lokalnych realiów, jak np. wkomponowanego w iluzyjne wnętrze biblioteki portretu Jana Wantuły, miejscowego bibliofila i patrona placówki. Na pozostałych ścianach artyści odtworzyli przedwojenne fotografie charakterystycznych dla Ustronia miejsc – ratusza, zakładu przyrodolecznicznego i  szałasu pod Czantorią.

Ustroń, to region wspólnego egzystowania katolików   i protestantów. Można więc poznać ich kulturę, kościoły, obserwować folklor.

Mimo naszego wieku staramy się poznawać najbliższą okolicę na różne sposoby – oczywiście w zależności  od kondycji                           

Będąc w Ustroniu,  zwiedzamy perełki naszej kultury materialnej:  w KONIAKOWIE odwiedzamy Muzeum Koronki – Izbę pamięci Marii Gwarek, która dziergała obrusy m.in. dla królowej angielskiej,  a opowiadała  nam o tym wnuczka p. Urszula Rybka  oraz  w  ISTEBNEJ  – słuchamy o regionie i  rodzinie Jana Kawuloka.  Wycieczkę  uatrakcyjniła  nam  przewodniczka beskidzka         – p. Maja Michnik,  która po drodze ciekawie opowiadała o regionie.

W tym roku atrakcją wyjazdu była wizyta w Zamku w PSZCZYNIE. Jego początek sięga XV wieku. Obecny kształt nadali mu  Hochberowie. Przedstawicielką tego rodu jest księżna von Pless, nazywana Daisy  ( znana posiadaczka najdłuższego sznura pereł i rezydencji w Książu 1873-1943). W Sali Lustrzanej od 1979 roku odbywają się wieczory muzyczne „U Telemana” – kompozytora barokowego. Aktualnie jest to Muzeum wnętrz dawnej rezydencji magnackiej, gdzie zachowało się 80 % wyposażenia. Warto było to zobaczyć.

oprac. Z. Grzelak